Kapusta ma opinię ciężkostrawnej, niezbyt zdrowej i pospolitej jarzyny w złym guście. Niezasłużenie. Na ten wizerunek wpływają tradycyjne dodatki, te golonki, boczki i kiełbasy. Przez nie kapuściane dania są kaloryczne i ciężkostrawne. A przecież właściwości lecznicze kapusty znane są od lat. Krewni kapusty to brokuły, kalafior, kalarepka oraz brukselka. Nawet osoby z nadwyrężoną wątrobą mogą jeść kapustę. Jest niskokaloryczna – 100 g ma zaledwie 40 kcal. Witaminy C tyle w niej, co w cytrynie (30-36 mg w 100 g, a głąb ma jeszcze więcej). Komplet niezbędnych dla zdrowia witamin z grupy B, sporo witaminy A, trochę witamin E, K i rutyny. Podczas gotowania można poczuć obecność siarki, która poprawia wygląd włosów, skóry i paznokci. W kapuście są też minimalne ilości niezbędnego dla zdrowia arsenu. Ale jej największe skarby to wapń, magnez, potas. Żelaza oraz kwasu foliowego najwięcej jest w zewnętrznych, zielonych liściach. Nie wyrzucajmy ich. Można je siekać i dodawać do zup lub surówek.
Świeże warzywka i mnóstwo cennych witaminek z nich, więc dziś do obiadu młoda kapusta w towarzystwie podsmażonego boczku:)
Składniki
✔️ główka średniej młodej kapusty
✔️ 250 g boczku podwędzanego
✔️ koperek ok 2 łyżki
✔️ kminek mielony( do smaku)
✔️ przyprawa do zup w płynie
✔️ przyprawa uniwersalna,
✔️ czosnek granulowany
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz